Komunikat - informacja Wicedziekana ORA w Rzeszowie adw. Jerzego Borcza

Koleżanki i Koledzy Adwokaci,

Pozwalam sobie zwrócić Waszą uwagę na kwestię, z którą już trzykrotnie zetknąłem się w swojej praktyce w ostatnim miesiącu. W sprawach w których występowałem,  doszło do odrzucenia, z powodu nieopłacenia w terminie, dwóch apelacji i jednej skargi kasacyjnej wnoszonych przez adwokatów, którzy nie zwrócili uwagi na fakt, że, według aktualnego stanu prawnego,  nie przysługiwało im zażalenie na  postanowienie sądu II instancji odmawiające w całości lub częściowo  zwolnienia od opłaty sądowej.

W dwóch przypadkach w apelacji został złożony wniosek o zwolnienie od wpisu od apelacji. Taki wniosek w obecnym stanie prawnym jest rozpoznawany przez sąd II instancji. W obu przypadkach wniosek został oddalony, zaś pełnomocnicy wnieśli o sporządzenie uzasadnienia  postanowienia wydanego w tym przedmiocie, zapewne z zamiarem jego zaskarżenia. Wnioski te zostały odrzucone jako niedopuszczalne, a następnie Sąd Apelacyjny odrzucił wniesione apelacje,  jako nieopłacone w terminie.

Działanie obu pełnomocników świadczy o tym, że nie wszyscy adwokaci zwrócili uwagę na  konsekwencje zmian k.p.c., obowiązujących od 7 listopada 2019r., w zakresie dotyczącym wniosków o zwolnienie od opłaty sądowej rozpoznawanych obecnie  przez sąd II instancji, w aspekcie możliwości zaskarżania wydanych w tym przedmiocie postanowień.

Zgodnie z art. 394 1a § 1 pkt1 k.p.c. na postanowienie  sądu pierwszej instancji  odmawiające  zwolnienia od kosztów sadowych, przysługuje zażalenie do innego składu tego sądu. Takie postanowienia będą zazwyczaj wydawane na etapie rozpoczęcia postępowania lub podczas  dalszego postępowania przed sądem pierwszej instancji.

Po wniesieniu apelacji złożony w niej wniosek o zwolnienie w całości lub w części od wpisu jest rozpoznawany przez sąd drugiej instancji. Wydane w tym przedmiocie postanowienie nie podlega zaskarżeniu, bowiem tego rodzaju postanowienie nie zostało wymienione  w art. 394 § 11 k.p.c. zawierającym zamknięty katalog postanowień, na które przysługuje zażalenie do innego składu sądu  drugiej instancji.  Z tej przyczyny wniosek o sporządzenie uzasadnienia takiego postanowienia będzie odrzucony jako niedopuszczalny.

Tak więc, w razie odmowy zwolnienia lub zwolnieniu  jedynie w części,  7 - dniowy  termin do uiszczenia należnej opłaty- na podstawie art. 112 ust 3 ustawy  o kosztach w sprawach cywilnych- biegnie od doręczenia pełnomocnikowi wydanego postanowienia, które jest prawomocne z chwilą jego wydania.  Brak uiszczenie opłaty w tym terminie będzie powodował odrzucenie apelacji.

Podobnie rzecz miała się z odrzuceniem skargi kasacyjnej, w której pełnomocnik zawarł wniosek o zwolnienie od opłaty od skargi. Sąd  Apelacyjny zwolnił skarżącego w połowie od należnej opłaty  i w pozostałym zakresie wniosek oddalił . Pełnomocnik złożył wniosek o sporządzenie i doręczenie mu uzasadnienia postanowienia. Wniosek ten został oddalony jako niedopuszczalny, a po jego doręczeniu pełnomocnikowi zostało wydane postanowienie o odrzuceniu skargi kasacyjnej z powodu nieopłacenia w terminie.

Również w tym przypadku podstawą  końcowego odrzucenia skargi kasacyjnej było przyjęcie, że wydane przez Sąd Apelacyjny (działający jako sąd drugiej instancji)  postanowienie o częściowym oddaleniu wniosku o zwolnienie od wpisu jest niezaskarżalne.

Zgodnie więc z ar. 394 §1 i 394 §11 k.p.c. nie będzie na takie postanowienie przysługiwać zażalenie do innego składu tego sądu. Tego rodzaju postanowienia nie wymieniono też w art. 394 1 § 1 k.p.c. przewidującym przypadki, w których na postanowienie sadu drugiej instancji przysługuje zażalenie do Sądu Najwyższego.

Można oczywiście dywagować czy przytoczone wyżej uregulowania są konstytucyjne, czy nie naruszają zasady dwuinstancyjności postępowania ( sąd odwoławczy orzeka w tym przedmiocie po raz pierwszy) oraz  prawa strony do sądu itp., jednakże treść tych przepisów nie budzi wątpliwości i nie pozostawiają one sądom innej możliwości orzekania. Bez znaczenie też  jest,  czy mamy do czynienia ze świadomym zabiegiem ustawodawcy czy też z bublem prawnym. Dura lex sed lex.

 

                                                                                                                                                                         Adw. Jerzy Borcz